Jeśli masz ochotę na jakąś słodycz i dysponujesz płatkami górskimi oraz proszkiem do pieczenia, to coś poradzimy ;) I nawet, jeśli zwykłej owsianki nie znosisz, to ta pieczona może trafić w Twoje upodobania.
Dlaczego kryzysowa? Bo nie potrzeba do niej ani mleka, ani jajek, a świetnie zastąpi normalne ciasto.
Jest idealna na ciepło i na zimno, świetnie się ją również transportuje w lunchboxie – my wybieramy pojemniki wykonane ze szkła borokrzemowego, bo można je podgrzewać, a wolimy wersję na ciepło.
Podane proporcje odnajdą się doskonale w naczyniu żaroodpornym 20x25 cm, ale łatwo je odpowiednio zmniejszyć lub zwiększyć. Owsiankę po upieczeniu można przechowywać w lodówce i należy spożyć w ciągu 2 dni.
SKŁADNIKI:
2 szklanki płatków owsianych górskich
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 szklanki wody
2 łyżki lejącego miodu
owoce
PRZYGOTOWANIE
Piekarnik rozgrzać do 190 stopni (termoobieg). Naczynie żaroodporne wyłożyć papierem do pieczenia i wrzucić do niego wszystkie składniki zaczynając od wymieszania suchych, a potem stopniowo dodając mokre. Najlepiej miód zostawić na koniec – łatwiej go wymieszać, gdy woda jest już dodana.
Całość piec ok. 40- 50 minut.
Podawać na ciepło lub zimno. Pysznie smakuje z herbatą cejlońską.
***
Poszczególne składniki łatwo zastąpić innymi. W owsiance ze zdjęcia z owoców wykorzystano mrożone porzeczki i prażone jabłko, ale każde inne nadadzą się równie dobrze. Mogą to też być orzechy lub bakalie. Zamiast cynamonu sprawdzi się kakao lub kawa zbożowa, miód można zastąpić syropem klonowym lub melasą.
Smacznego!