Czy możemy bezkarnie objadać się pączkami ?
Oponki z kolorową posypką i karmelem, pączki z konfiturą różaną, donut'sy, faworki czy cronuty smażone na oleju. Jak nasze oczy mogą wytrzymać kiedy dookoła tyle słodkich i tłustych smakołyków? Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed wielkim postem, tradycyjnie rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W przeszłości nazywany był „combrowym czwartkiem” – dniem kobiecych zabaw. Bawiono się wtedy hucznie - najbardziej od niedzieli aż do północy z wtorku na środę popielcową. Wszyscy starali się najeść do syta i wybawić przed wielkim postem. Choć dzisiaj to święto nieco zmieniło formę, wciąż jest to dzień, kiedy możemy bezkarnie objadać się słodkościami.
Zdaniem dietetyków objadanie się pączkami jest przesadą, która prowadzi do złego samopoczucia choćby ze względu na ogromną ilość tłuszczu pochłanianą podczas pieczenia. Jeżeli nie chcemy cierpieć z powodu niestrawności, postawmy sobie granicę i zjedzmy tylko jednego pączka. Odżywianie regularne, a tym samym nie dopuszczenie do nadmiernego spadku glukozy we krwi spowoduje uczucie błogiego zaspokojenia. Zjadanie pożywnych śniadań daje energię na cały dzień, pamiętajmy, by nie ograniczać drastycznie podaży kalorii w ciągu dnia, gdyż im bardziej ujemny bilans energetyczny, tym większa pokusa na pochłanianie wszystkiego co słodkie.
Jakie zatem rozwiązanie na tłusty czwartek?
Jeśli jesteśmy w stanie zjeść zamiennik zamiast pączka, rozkoszujmy się galaretką czy sernikiem na zimno przygotowanym z jogurtu . Jeśli jednak czujemy, że koniecznie chcemy zjeść pączka warto wybrać mniej kaloryczną wersję. Pączki - oponki możemy przygotować własnoręcznie. Upieczmy je w piekarniku, a nie na głębokim oleju. Możemy też posypać cukrem pudrem zamiast używać wysokokalorycznego lukru. Nadzienie toffi czy czekoladowe zastąpmy chudym twarogiem lub niskosłodzoną konfiturą.
Przygotujmy pączki na jeden gryz - wtedy z czystym sumieniem będziemy mogli zjeść nawet kilka:)